Idzie zima, a więc zapasy
Czy robicie zapasy na zimę? U mnie praca wre! Na pierwszy rzut poszły borówki – 15 kg w zamrażalce. Przyszedł czas na węgierki. Super smakują w koktajlach zimą albo w cieście z kokosową kruszonką. Ale tym razem muffiny z śliwką w środku dodaną nie tylko dla ozdoby, ale zmiksowaną wraz z całością masy. Dzięki temu ciastka są super wilgotne, ciężkie, soczyste w smaku i lekko kwaskowate – jednym słowem znakomite.
Czy jest coś przyjemniejszego niż kawka i muffiny o poranku? Tak, wiem – woda z cytryną, smoothie i 5 km przebieżka też są super, ale czasem….. 🙂

aromatyczna kawa o poranku, muffiny i lato za oknem 🙂
Składniki:
3 banany,
6 śliwek bez pestek i śliwki do ozdobienia,
4 łyżeczki ksylitolu (opcjonalnie),
80ml oleju kokosowego
jajko (można pominąć, ale muffiny niewiele wyrosną)
120 g mąki ryżowej,
pół łyżeczki sody,
łyżka kakao gorzkiego
Wykonanie:
Olej, banany, śliwki, jajko, ksylitol miksować do uzyskania jednolitej masy. TM – obroty 5, czas 3 minuty. Dosypać mąkę, kakao i sodę, zmiksować. TM – obroty 4, czas – 4 minuty. Przelać do foremek. Wstawić na 30 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
Śliwki sprawiły, że ciasto jest dużo wilgotniejsze niż w muffinach z tego przepisu, dlatego należy dłużej piec.
No przyznać się! Kto z Was ma ochotę na taki leniwy, letni poranek z kawą i muffinami na talerzu?
Smacznego dnia!!